Tarcza jest zbyt mała
Polskę czeka wielka, niespotykana dotąd próba społeczna i ekonomiczna. Propozycje rządu wymagają pogłębienia. Gospodarka oczekuje większego i konkretnego wsparcia. Same zapewnienia nie wystarczą. Apelujemy by cała administracja przygotowując środki zaradcze pozwalające przejść ten kryzys i umożliwiających start w nowych warunkach uwzględniała stanowiska przedsiębiorców. Przy uwzględnieniu zmian proponowanych przez praktyków biznesu, możemy się w przyszłości okazać mocniejsi niż dotąd byliśmy.
Żaden rozwinięty przemysłowo kraj nie przechodził takiej próby od kilkudziesięciu lat. Już teraz mocno zachwiane jest działanie wielu branż na wszystkich poziomach – produkcja, logistyka, sprzedaż. Tak jest także u naszych głównych partnerów gospodarczych. Przedsiębiorstwa produkcyjne nie mają możliwości znalezienia innych rynków zbytu. Nie poradzą sobie nawet gdy działają w międzynarodowych grupach kapitałowych. Takiej sytuacji nie było ani w 2000 ani w 2009 r. Ta nadchodząca fala kryzysu wymaga bardziej znaczących instrumentów wsparcia niż w dotychczasowych propozycjach, takich jak opracowało się wiele innych krajów naszego regionu. opracowali nasi sąsiedzi z Czech i Niemiec.
Niestety zaproponowane zmiany jako przemysł oceniamy jako zdecydowanie niewystarczające. Obecnie proponowane mechanizmy wsparcia kierowane są głównie do mikro, małych i średnich firm, natomiast w stanowią jeden z wielu elementów całego łańcucha wartości. MŚP są w przemyśle kooperantami w łańcuchu dostaw do dużych firm albo logistyki i transportu. Ich rola jest niezwykle ważne, jednak, gdy duże zakłady zostaną zatrzymane stracą oni swoje kontrakty.
W propozycjach rządu brakuje nam, m.in. fundamentalnych rozwiązań:
- Wprowadzenia mechanizmów ochronnych dla wszystkich przedsiębiorstw, niezależnie od ich wielkości i źródeł kapitału.
- Przejęcia przez państwo wypłaty zasiłku chorobowego od pierwszego dnia choroby lub kwarantanny w wysokości 100% wynagrodzenia osoby ubezpieczonej.
- Większego wsparcia w dofinansowaniu miejsc pracy – np. przejęcie państwo wypłaty 60% wynagrodzenia pracowników u pracodawcy notującego spadek min. 15 proc. w stosunku do marca 2020 r.
- Umorzenie danin publicznych dla przedsiębiorców na 6 miesięcy liczone od zobowiązań za marzec 2020 r. - VAT, PIT, CIT, ZUS.
Te i bardziej szczegółowe zmiany, które wysłaliśmy rządowi mogące usprawnić działanie przemysłu na poziomie operacyjnym powinny być natychmiast wprowadzone. Brak wsparcia dla dużych zakładów może oznaczać natychmiastowe zwolnienia nawet do 25% pracowników . Co w przypadku jedynie członków FRP oznacza około 200 tyś osób. Patrząc na zbyt zbiurokratyzowane procedury wsparcia dla mikro- i MŚP wiemy, że duża część z nich będzie wolała zawiesić działalność i zwolnić pracowników, niż podejmować próby skorzystania z i tak zbyt ograniczonego i trudnego do uzyskania wsparcia.
- Zaproponowane przez rząd zmiany, powinny stanowić większy parasol ochronny niż w przedstawionym w środę projekcie. Przetrwanie polskiej gospodarki, utrzymanie się polskiego przemysłu są w tym momencie niezwykle istotne. To właśnie podjęcie ryzyka w tym trudnym momencie jest jedyną drogą do ochrony przed recesją gospodarczą i utratą wielu tysięcy miejsc pracy. – wskazuje dr inż. Tomasz Zieliński, Prezes Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego, inicjator i Przewodniczący Forum Rozwoju Przemysłu.
Apelujemy do rządu i parlamentu, aby pochylił się jeszcze raz nad zaproponowanymi przez przemysł postulatami i szczegółowymi uwagami do projektów ustaw, które mają na celu zabezpieczenie polskiej gospodarki w czasie epidemii oraz spodziewanych skutków zaistniałej sytuacji w Polsce i na świecie. Gospodarka nie da sobie sama rady. Pakiet pomocowy musi być większy i rzeczywisty inaczej nie zadziała! Cenę za to poniosą rozwijane od kilkudziesięciu lat firmy i ich pracownicy.